21 lutego 2016

Hodowla ściółkowa - tani golden za 5 stów!

Polskie prawo wciąż pozwala na handel szczeniakami w typie rasy w dowolnej ilości, w dowolnym wieku byle sprzedać i zarobić. Kusi cena, a nie odstrasza zdjęcie szczeniaka na słomie w chlewie. Wiele osób rozpływa się na widok puchatej kulki, bagatelizując proceder produkcji w chlewach. Skandaliczne prawo pozwala na eksploatowanie suk, zmuszając je do rodzenia przy każdej cieczce, w ciemnym chlewie, gdzie całe życie sprowadza się do garści słomy, miski marketowej karmy, zapachu własnych odchodów. Zalęknione, z owrzodziałymi sutkami rodzą kolejne szczeniaki miłośnikom rasy, z ideą tanich zakupów w sieci. Kolejne tanie szczenię zasila kolejną fabrykę słodkich szczeniaków, byle dużo i tanio. Wyeksploatowane suki zdychają w męczarniach, rodząc do ostatniego tchu, bo miłośnik taniego psa z sieci chce oszczędzić. Każdy tani szczeniak to ciche przyzwolenie na proceder, który nigdy nie powinien się wydarzyć. Dla mnie nie różni się to niczym od wysyłania zwierząt na rzeź.

11 lutego 2016

Agresywny retriever?

Temat szalenie trudny, ale nie dlatego, że pies wykazuje zachowania agresywne, ale dlatego, że retrievery pozbawia się prawa do takich zachowań. Agresja dla wielu ludzi jest czymś złym, co należy stłamsić w zarodku i wiele osób też stosuje dużo metod siłowych pokazujących psu jego miejsce w hierarchii. No cóż, to trochę zadziwiające, że w XXI wieku wiele osób nadal podpiera się teorią dominacji. Nie wiem, może tak jest łatwiej, może to brak wiedzy, a może strach przed wyjściem z archaicznego stereotypu. Ale temat nie o dominacji a agresji. Temat bardzo trudny, bo wymagający pochylenia się nad psimi emocjami. Strach, niepewność zazwyczaj, brak poczucia bezpieczeństwa, to najczęstsze przyczyny, dla których pies używa bardzo jasnego przekazu i twardej komunikacji, bo to wciąż jest komunikacja. Pewnie ktoś zarzuci, że łatwo się mówi kiedy 40 kilogramowy pies rzuca się w furii, tracąc kontrolę nad sytuacją. A ja odwrócę sytuację, jak często ignorujemy u psów pierwsze oznaki stresu, jak często przekraczamy ich bezpieczną przestrzeń wchodząc na legowisko, pozwalając dzieciom łapać je za ogon, uszy, jak wiele osób pozwala na psie siadać, leżeć przyznając sobie jedynie słuszne prawo do oceny emocji swojego psa. Niestety reagujemy wtedy, kiedy pies zmuszony zostaje do powiedzenia nie. A może zacznijmy szanować nasze psy, a przestańmy traktować je jak puchate maskotki. Może zacznijmy sięgać po wiedzę, zamiast odbierać im prawo do wyrażania złości. Retrievery to psy znoszące wiele bólu, cierpienia, nieprzyjemnych doznań, ale to my zawsze wyznaczamy granicę tego co serwujemy naszym psom.